Postępowanie sądowe, często budzi lęk u ludzi nie mających na co dzień styczności z prawem. Zupełnie niepotrzebnie. Szczególnie jeśli chodzi o sprawy związane z zadośćuczynieniem czy odszkodowaniem. Zazwyczaj, osoba wnosząca pozew, nie musi nawet stawiać się na rozprawy, nie wspominając o tym, że część spraw kończy się ugodą bądź uznaniem roszczeń bez cyklu rozpraw. Wszystkim zajmie się jej pełnomocnik.
Na tej, opisanej powyżej niechęci, często korzystają odpowiedzialni za szkody. Czy to sami sprawcy, czy zakłady ubezpieczeń, które na podstawie zawartej umowy ubezpieczenia, są odpowiedzialni za czyny sprawców.
Przykład. Bardzo proszę!
Zakład ubezpieczeń odmówił Poszkodowanemu wypłaty odszkodowania uznając, iż uszkodzenia pojazdu nie powstały w wyniku opisanych okoliczności. Ubezpieczyciel sprawcy był tego tak „pewny”, że uznał, iż nie potrzeba nawet żadnej szczegółowej opinii. W ocenie osób analizujących dokumenty szkodowe, brak tzw. korelacji czyli brak wzajemnego związku uszkodzeń w pojeździe Poszkodowanego i Sprawcy był ewidentny i widoczny już na pierwszy rzut oka.
Na szczęście Poszkodowany nie odpuścił i nie przestraszył się opcji złożenia pozwu. Po wniesieniu sprawy do sądu, zakład ubezpieczeń natychmiast zaproponował Poszkodowanemu zawarcie ugody i zakończenie sprawy polubownie. Wcześniejsza „oczywista” pewność o braku korelacji, w jednej chwili zmalała do zera. Wnioski każdy może dopisać sobie sam…
Koszty postępowania sądowego są różne w zależności od sprawy, ale nie są to z reguły duże kwoty. U nas analiza sprawy oraz przedstawienie ewentualnych kosztów sądowych, są zawsze bezpłatne.
Warto więc chociaż dać sobie szansę, zadzwonić czy napisać maila i usłyszeć opinię specjalisty.